DKKiF – Koralina
Będziemy rozmawiać o opowiadaniu “Koralina” Neila Gaimana i ekranizacji pod tytułem “Koralina i tajemnicze drzwi” w reżyserii Henrego Selicka z 2009 roku.
Przypominamy, że w czasie spotkania (od 18) wypożyczalnia dla czytelników jest zamknięta.
Koralina – Neil Gaiman
Dzień po przeprowadzce Koralina postanowiła zwiedzić cały dom… W nowym mieszkaniu, do którego Koralina przeprowadziła się z rodzicami, jest dwadzieścia jeden okien i czternaścioro drzwi. Trzynaścioro z nich otwiera się zwyczajnie, czternaste zaś są zamknięte na klucz. Za nimi znajduje się tylko ściana z cegieł – przynajmniej do dnia, w którym Koralina otwiera je i odkrywa przejście do innego domu, który na pierwszy rzut oka niczym nie różni się od jej własnego. Ale pozory mylą… Z początku nowo odkryte mieszkanie wydaje się jej cudowne. Na obiad dostaje same smakołyki, a w pudełku z zabawkami czekają anioły, które po nakręceniu fruwają po pokoju, książki, w których ilustracje wyglądają, jakby ożywały, małe główki dinozaurów, które na zawołanie klekocą zębami. Jednakże w nowym domu są też nowi rodzice, którzy chcieliby, żeby Koralina została ich córeczką. Chcą ją odmienić, zatrzymać i nigdy nie oddać jej z powrotem. W lustrach zaś kryją się nieszczęśliwe dzieci, zagubione dusze…
Film „Koralina i tajemnicze drzwi” powstał na podstawie powieści słynnego pisarza fantasy, Neila Gaimana. Zrealizowany bardzo pracochłonną i rzadko dziś spotykaną metodą poklatkowej animacji zachwyca warstwą wizualną. Perfekcyjna dbałość o szczegóły i niezwykle przemyślana kompozycja sprawia, że niektóre momenty, aż zapierają dech. Uwagę przykuwają zwłaszcza utrzymane w mrocznym i przerażającym klimacie sekwencje, z których nawet twórcy horrorów mogli by się wiele nauczyć. Niestety, najmłodszych kinomanów mogą one jednak poważnie przestraszyć.
Choć miłośnicy humoru, typowego dla produkcji takich jak na przykład „Shrek” mogą być nieco rozczarowani, bo znacznie mniej tu dowcipu sytuacyjnego, to jednak „Koralina” z pewnością ich nie znudzi. Jak w każdej bajce, także i tu najważniejszy jest morał, ale na szczęście twórcy zadbali o to, aby nie był on „łopatologicznie” przekazany. Udało im się uciec od oczywistości i zrealizować film naprawdę warty obejrzenia. A wszystkim tym, którzy chcą jednak wyciągnąć z działa coś więcej niż tylko przyjemność z oglądania, polecam odpowiedź na zadane przez bohaterkę pytanie – Jak można od czegoś uciec, by do tego wrócić?
Źródło: lubimyczytac.pl, filmowo.net
Zdjęcie: plakat do filmu Koralina, Focus Features
Logo DKKiF: Book by Komkrit Noenpoempisut from the Noun Project