16 października ponownie odwiedził nas obieżyświat i fotograf, Pan Marcin Szymczak. Licznie zgromadzeni goście mieli przyjemność wysłuchać relacji z wyprawy do Kaukazu – świata zawieszonego między Europą i Azją. Trasa Marcina Szymczaka, praktykującego turystykę pieszo-samochodową, wiodła najpierw z Warszawy do Stambułu i cieśniny Bosfor aż do bramy Azji, Gruzji i Armenii, które jako pierwsze przyjęły chrześcijaństwo jako religią państwową. Trasę wyprawy, jej rozmach i przebyte odległości dobrze ilustruje załączona mapa.
Brzegiem Morza Czarnego, przez miasto Samsun i Góry Pontyjskie, wędrowcy dotarli do Sarpi w Gruzji i następnie do słynnego Batumi – osobliwego miejsca w regionie, kojarzącego się zabudową z czasami ZSRR, ale będącego zarazem bodaj najbardziej transparentnym gruzińskim kurortem, pełnym hoteli i naprzemiennie szklanych i secesyjnych konstrukcji. Można tam się też natknąć na osobliwości niemal niespotykane – np. stary wagon kolejowy przerzucony nad rzeką w roli… mostu.
Miejsca, które fotografował i omawiał Pan Marcin Szymczak, to cuda natury, jak słynna Jaskinia Prometeusza, skalne miasta na pograniczu gruzińsko-tureckim (w pradawnych czasach garnizony wojskowe, później miejsca odosobnienia mnichów) oraz monumentalne monastery. Doskonale wykonane zdjęcia i nagrania śpiewów rytualnych wyjątkowo dobrze oddawały atmosferę tej wyprawy.
Szczególne zainteresowanie wzbudziły obyczaje kulinarne napotkanej ludności, średniowieczne miasteczka, w których można poczuć się niczym człowiek żyjący tysiąc lat wcześniej oraz góry. Widoki z kilku tysięcy metrów nad poziomem morza niejednokrotnie zapierały dech.
Panu Marcinowi i zgromadzonej publiczności serdecznie dziękujemy za obecność. Mamy nadzieję jeszcze się spotkać w tym lub jeszcze szerszym gronie.